Gdy tylko szczęśliwie dobrnęłam do końca "Gildii Magów", mogłam bezkarnie zabrać się za tym razem cieniutką książkę pt. "Gra" czyli tom I cyklu "Dolina" autorstwa Krystyny Kuhn. Lekturę tę kupiłam przez przypadek. Będąc na niezaplanowanych zakupach w Matrasie moją uwagę przykuł pokaźnych rozmiarów stół z książkami na promocji do -70%! Więc grzechem byłoby nie zaglądnąć a co dopiero oprzeć się kupieniu czegokolwiek. I właśnie w taki sposób po godzinie wypatrywania czegoś ciekawego znalazłam "Grę". Kosztowała mnie całe 6,50, co tym bardziej mnie ucieszyło.
Osobiście po przeczytaniu opisu założyłam z góry, że będzie to typowa opowieść o (i tutaj następuj skrót fabuły): Jest sobie typowa imprezowa, wyluzowana dziewczyna, która dodatkowo posiada wybitnie kujoński umysł. Pewnego dnia przyjeżdża do college'u Grace, położonego w pozornie pięknej i spokojnej dolinie. Przychodzi na imprezę, na której ktoś ginie i pociąga to za sobą całą masę morderstw, którym winne są niewyjaśnione, nadprzyrodzone zjawiska, mieszkające we wcześniej wspomnianej Dolinie.
Ale NIC bardziej mylnego!Tak na prawdę już od pierwszych stron autorka wprowadza czytelnika w tajemniczy klimat, zapowiadając tym samym, że nie będzie dobrze. Główna bohaterka - Julia Frost, razem ze swoim bratem Robertem są w drodze do college'u. Ich kierowcę, który zarazem jest tak zwanym seniorem, czyli starszym studentem, obejmującym pieczę nad pierwszorocznymi, dziwi fakt, iż rodzeństwo stawia się do szkoły dopiero w drugim tygodniu po rozpoczęciu semestru. Oficjalnym powodem podanym przez dziewczynę jest choroba jej brata, ale nikogo, kto czyta to nawet pierwszy raz nie zdziwi, że jest to kłamstwo, ponieważ autorka w swojej narracji wyraźnie zaznaczyła myśli głównej bohaterki, przez co cała historia jest mocno subiektywnie przedstawiona.
Czytając tę książkę ma się wrażenie, że jezioro Lake Mirror, które jest według bohaterów głównym punktem zła, które przeraża i ściąga do Doliny wszelkie niebezpieczeństwa, przyciąga swoim urokiem i nas, nie pozwalając oderwać się od lektury.
Pozycja ta jest króciutka, ponieważ mieści się na niespełna trzystu set stronach. Mimo to historia jest porywająca i zaskakująca. Przede wszystkim urzekło mnie zupełnie nieoczekiwane zakończenie. Wiadomo od początku, że Julia i Robert mają jakąś niezupełnie jasną tajemnicę, ponieważ dostajemy z biegiem czasu urywki ich historii, ale dopiero ostatnie rozdziały zdradzają nam co z nimi jest nie tak i szczerze mówiąc, na prawdę się tego nie spodziewałam! Zdecydowanie ciekawie wykreowani bohaterowie. Każdy z nich ciągnie za sobą bardziej lub mniej znaną innym przeszłość, którą nie zawsze chce się podzielić.
Chyba jedyne, co można by było poprawić, to okładka, ale wiadomo... To jedynie moja mała subiektywna opinia. Bo jak wiadomo albo nie wiadomo, mam słabość do takich ślicznie wydanych książek i chyba mogłabym je przeczytać nawet gdyby podejmowały tematykę, która nie koniecznie mieści się w obszarze moich zainteresowań.
Oczywiście polecam serdecznie książkę wszystkim, którzy lubią lekki klimat tajemniczości i zagadek. Przede wszystkim zwracam się tu do czytelników z przedziału wiekowego 15-10 lat, ponieważ to chyba do nich lektura trafi najdobitniej.
Moja ocena: Zasłużone 9!
Pozdrawiaczki i buziaczki!
NergoRumba
__________________________________________
Co do moich wielkich Book Tube'owych planów, to mam nadzieję, że dużymi krokami zbliżam się do nagrania pierwszego filmiku, który szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak wyjdzie. Ale tym będę się martwić jak będzie na prawdę totalna klapa. Póki co jestem pełna zapału i entuzjazmu! :)

Jakoś nie zaciekawiła mnie ta książka. Wydaje się być dosyć nudna.
OdpowiedzUsuńJuz kiedyś mogę się doczekać filmiku
Pozdrawiam
blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com