Przejdź do głównej zawartości

Majówkowy BOOKATHON!

Cześć kochani!

Tym razem na moim blogu zagości coś innego niż recenzja, co ostatnio rzadko się zdarza, a będzie to kilka słów o tegorocznym majówkowym BookAThon'ie! 

Po pierwsze muszę zaznaczyć, że bardzo podoba mi się motyw organizowania tej akcji w majówkę. W wakacje jest jak dla mnie za mało czasu na czytanie tak konkretnie, ponieważ zawsze wypadało to albo wtedy kiedy organizowałam obóz, albo kiedy miałam coś ważnego do zrobienia.  A teraz? Moim zdaniem idealna data z racji chociażby tego, że jest aż tydzień wolnego i w sumie nie mam do roboty nic poza nauką na studia, co w gruncie rzeczy nie jest aż takie czasochłonne jakby się wydawało.

I tak też, mimo moich usilnych starań, los był nieubłagany i do tej pory nie udało mi się jeszcze skończyć żadnego BookAThon'u sukcesem... Mimo to mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej :)

A żeby formalności stało się za dość, przedstawiam Wam swoją listę 3 książek na majówkę:

1. PRZECZYTAJ 500 STRON (Przeczytaj jedną grubą książkę, która ma co najmniej 500 stron) - w moim przypadku będzie to nic innego, jak "Metro 2033" -Dmitra Glukhovskiego. Przyznam się, że zaczęłam już czytać tę książkę, ale myślę, że taka majówka to sprzyjający czas, aby ją dokończyć. Celem uściślenia, z moich oględzin wynika, że książka ta ma dokładnie 577 stron, czyli jak najbardziej pasuje do tego wyzwania. 

2. KSIĄŻKA NA POPRAWĘ NASTROJU (Przeczytaj książkę, która jest wesoła, humorystyczna lub jej tematyka wprawia Cię w dobry humor) - i tutaj będzie coś, po czym sporo osób stwierdzi, że nie jestem do końca normalna, ale mój wybór padł na "Romeo i Julię" - Williama Shakespare'a. Otóż już spieszę z tłumaczeniem! Ostatnio jestem pod OGROMNYM wrażeniem pewnego francuskiego musicalu, opowiadającym właśnie tę historię. Niektóre utwory potrafię włączać po kilkanaście razy pod rząd i sprawia mi to niebywałą przyjemność. Idąc tym tropem, stwierdziłam że powinnam odświeżyć sobie oryginał, ponieważ czytałam tę książkę w gimnazjum a od tego czasu zmieniła się moja mentalność, sposób postrzegania świata i przede wszystkim wrażliwość na niektóre tematy. 


3. KSIĄŻKA ODŁOŻONA NA BOK (Przeczytaj książkę, która kiedyś została przez Ciebie odłożona na bok) - tutaj miałam bardzo duży wybór, ponieważ okazało się, że takich odłożonych na bok książek mam sporo. Jednak ja jak to ja zamiast pójść po najcieńszej linii oporu i ułatwić sobie skończenie maratonu, postanowiłam wybrać chyba najgrubszą z książek, czyli "Deadline" - Miry Grant. Dosyć ciężki klocek, ale obiecałam sobie, że w końcu to dokończę. Chociaż nadal mam opór jeśli chodzi o czytanie o zombiee to może tym razem coś się we mnie złamie.

I to by było na tyle jeśli chodzi o mój mały bookathon'owy stosik! Jestem ciekawa co Wy czytacie! Jeśli też macie swoje bookathon'owe propozycje, piszcie śmiało! :D


Do przecztania!
Nergo Rumba


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Wilk, który nigdy nie śpi" - Walter Hansen (Recenzja gościnna)

Tym razem coś odrobinę innego niż zwykle. Choć nadal będzie to recenzja to nie napisałam jej ja. W związku z wykonywaniem zadania z próby na stopień przewodnika, dh Kacper postanowił napisać recenzję książki "Wilk, który nigdy nie śpi" jako gościnny wpis na moim blogu. Także zapraszam gorąco do zapoznania się z jego debiutem! :D  "Wilk, który nigdy nie śpi" Walter'a Hansen'a to powieść biograficzna, opowiadająca o życiu założyciela scouting'u - Roberta Baden-Powell'a. Nie ulega wątpliwości, iż jest to pozycja obowiązkowa dla każdego harcerza, a już na pewno potężna dawka inspiracji dla drużynowych, chcących zapoznać swoich podopiecznych z postacią B-P.  To, co zachęca do przeczytania tej pozycji to wartka akcja i styl podobny do powieści przygodowej. Nie przypomina ona bowiem typowej biografii. Jest raczej zbiorem najważniejszych, najciekawszych momentów z życia Baden-Powell'a. Dużym plusem jest również to, jak książka "wciąga...

"Gra" - Krystyna Kuhn

    Gdy tylko szczęśliwie dobrnęłam do końca "Gildii Magów", mogłam bezkarnie zabrać się za tym razem cieniutką książkę pt. "Gra" czyli tom I cyklu "Dolina" autorstwa Krystyny Kuhn. Lekturę tę kupiłam przez przypadek. Będąc na niezaplanowanych zakupach w Matrasie moją uwagę przykuł pokaźnych rozmiarów stół z książkami na promocji do -70%! Więc grzechem byłoby nie zaglądnąć a co dopiero oprzeć się kupieniu czegokolwiek. I właśnie w taki sposób po godzinie wypatrywania czegoś ciekawego znalazłam "Grę". Kosztowała mnie całe 6,50, co tym bardziej mnie ucieszyło.       Osobiście po przeczytaniu opisu założyłam z góry, że będzie to typowa opowieść o (i tutaj następuj skrót fabuły): Jest sobie typowa imprezowa, wyluzowana dziewczyna, która dodatkowo posiada wybitnie kujoński umysł. Pewnego dnia przyjeżdża do college'u Grace, położonego w pozornie pięknej i spokojnej dolinie. Przychodzi na imprezę, na której ktoś ginie i pociąga to za sob...

"Katastrofa" - Krystyna Kuhn

      Zupełne szaleństwo! Zamiast się uczyć więcej i więcej (bo przecież jestem w liceum nr. VII! trzeba się uczyć nawet, jeśli nie ma na co!) postanowiłam po zakończeniu "Jedz, módl się, kochaj",  przeczytać "Katastrofę" Krystyny Kuhn. Książka ta leżała u mnie na półce i wręcz słyszałam, jak nieraz mówiła takim cieniutkim głosikiem: "Przeczytaj mnie!" lub "Ja tu tylko czekam, żebyś mnie przeczytała!"I jak wzięłam ją do ręki, to skończyłam autentycznie w jeden dzień.      Książka wciągnęła mnie na maxa i może nie jest to szczyt literatury, nic bardzo ambitnego, twórczego czy edukacyjnego, ale przeczytanie jej dało mi tyle radości i taką motywację do sięgania po książki nawet w przypadku braku czasu, że teraz aż chce mi się czytać.       Co prawda ja sobie trochę pozwalam w tym momencie na lekkie gloryfikowanie tejże lektury, bo  w sumie czemu nie, ale jest kilka rzeczy, które mogłyby wypaść lepiej. W tej częśc...