Przejdź do głównej zawartości

BookAThon - LATO 2017!

Mam wrażenie, że od ostatniego BookAThon'u minęło bardzo dużo czasu! Aż tyle, że w sumie nie wcale go nie pamiętam. No... Poza tym, że raczej nie poszedł mi najlepiej ;p

Letnia edycja tego wydarzenia ma to do siebie, że dokładnie 3 lipca zaczynam obóz, który organizuję dla moich kochanych harcerzy i wiem, że sprostanie wyzwaniom będzie BARDZO trudne, ale tym razem postaram się bardziej niż ostatnio.

A oto moja tegoroczna lista:

1. Książka, w której bardzo ważną rolę odgrywają zwierzęta - "Księga Jaszczurki"
Szczerze mówiąc zaczęłam już powoli czytać tę książkę. Nie ma ona nic wspólnego ze zwierzętami, jednak ze względu na tytuł, w którym jest nazwa zwierzęcia a tytuł odgrywa jednak zawsze dużą rolę, postanowiłam przyporządkować tu tę książkę. Mam olbrzymi problem z tym pytanie, ponieważ NIENAWIDZĘ książek, filmów i ogólnie czegokolwiek o zwierzętach. Niewiarygodnie mnie to usypia i irytuje. A naprawdę nie chcę się denerwować podczas czytania książek.
2. Książka o przyszłości - "Metro 2033" - Dmitry Glukhovsky
Dostałam tę książkę półtorej roku temu na urodziny i jest mi realnie wstyd, że jeszcze się za nią nie zabrałam. Teraz mam chyba wystarczającą motywację do przeczytania jej. To może się okazać problematyczne tylko ze względu na to, że podczas obozu będzie dużo do roboty (to po pierwsze) i w tym samym czasie chce tę książkę czytać mój chłopak (to po drugie). A że mamy tylko jeden egzemplarz... Ale nic, dam radę!
3. Zła książka - "Pieśniarz Wiatru" - William Nicholson
Tę książkę zaczęłam już czytać. I jestem pewna, że to jest w 100% zła książka! Przebrnęłam przez 54 strony i stwierdziłam, że nie da się jej czytać! Autentycznie się nie da! Ale przebrnę przez nią dla czystej satysfakcji.
4. Książka, która jest biografią -  Moonwalk" - Michael Jackson
Och Michael... Pisząc o Michael'u mam wrażenie, jakbym cofała się do dzieciństwa. Słuchając jego piosenek wydaje mi się, że jestem w stanie wręcz poczuć ich specyficzny zapach! Nie wiem dlaczego ten człowiek tak na mnie działa. Chyba to dlatego, że nazwisko Michael Jackson zapisało się bardzo głęboko w moim życiu i dzięki niemu zawiązały się cudowne przyjaźnie, które trwają do dzisiaj.
Oczywiście czytałam już tę książkę, ale było to bardzo dawno i mam taką ochotę sobie ją odświeżyć!
5. Książka, która porusza temat tabu -  "Berek" - Marcin Szczygielski
Homoseksualizm. Temat tabu? Ja nie mam nic przeciwko. Znam osoby homoseksualne i naprawdę uwielbiam ich towarzystwo, uważam, że nie powinno się "nic do nich mieć". Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że (przynajmniej w Polsce) jest to jeden z kontrowersyjnych tematów, o którym niechętnie się mówi i jak tylko można to woli się go unikać. Znalazłam tę książkę w biblioteczce rodziców mojego chłopaka i po przeczytaniu opisu z tyłu bardzo mnie zaintrygowała! Poprosiłam o pożyczenie i po wysłuchaniu wielu kontrargumentów typu: "Jesteś na to za młoda", "Dobrze, ale pozaklejam ci niektóre strony", itp., wreszcie uzyskałam zgodę :D
6. Książka zekranizowana w 2016 lub 2017 roku -  "Ponad wszystko" - Nicola Yoon"
To kolejna pozycja, którą czytałam, jednak ze względu na to, że chciałabym oglądnąć film,podjęłam decyzję o odświeżeniu jej. Książka ta kojarzy mi się z wakacjami, ponieważ czytałam ją dokładnie rok temu, więc taki powrót i poczucie znowu tego klimatu, będzie dla mnie na pewno czymś pozytywnym.
7. Przeczytane w sumie 1500 stron.
Mój wynik (przy założeniu, że uda mi się przebrnąć przez wszystkie lektury) to 2058 stron! Trochę chyba przesadzam i zaczęłam w siebie własnie wątpić, ale będę się starać!

Pozdrawiam i nie mogę się doczekać Waszych zestawień!
Nergo Rumba

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Wilk, który nigdy nie śpi" - Walter Hansen (Recenzja gościnna)

Tym razem coś odrobinę innego niż zwykle. Choć nadal będzie to recenzja to nie napisałam jej ja. W związku z wykonywaniem zadania z próby na stopień przewodnika, dh Kacper postanowił napisać recenzję książki "Wilk, który nigdy nie śpi" jako gościnny wpis na moim blogu. Także zapraszam gorąco do zapoznania się z jego debiutem! :D  "Wilk, który nigdy nie śpi" Walter'a Hansen'a to powieść biograficzna, opowiadająca o życiu założyciela scouting'u - Roberta Baden-Powell'a. Nie ulega wątpliwości, iż jest to pozycja obowiązkowa dla każdego harcerza, a już na pewno potężna dawka inspiracji dla drużynowych, chcących zapoznać swoich podopiecznych z postacią B-P.  To, co zachęca do przeczytania tej pozycji to wartka akcja i styl podobny do powieści przygodowej. Nie przypomina ona bowiem typowej biografii. Jest raczej zbiorem najważniejszych, najciekawszych momentów z życia Baden-Powell'a. Dużym plusem jest również to, jak książka "wciąga...

"Gra" - Krystyna Kuhn

    Gdy tylko szczęśliwie dobrnęłam do końca "Gildii Magów", mogłam bezkarnie zabrać się za tym razem cieniutką książkę pt. "Gra" czyli tom I cyklu "Dolina" autorstwa Krystyny Kuhn. Lekturę tę kupiłam przez przypadek. Będąc na niezaplanowanych zakupach w Matrasie moją uwagę przykuł pokaźnych rozmiarów stół z książkami na promocji do -70%! Więc grzechem byłoby nie zaglądnąć a co dopiero oprzeć się kupieniu czegokolwiek. I właśnie w taki sposób po godzinie wypatrywania czegoś ciekawego znalazłam "Grę". Kosztowała mnie całe 6,50, co tym bardziej mnie ucieszyło.       Osobiście po przeczytaniu opisu założyłam z góry, że będzie to typowa opowieść o (i tutaj następuj skrót fabuły): Jest sobie typowa imprezowa, wyluzowana dziewczyna, która dodatkowo posiada wybitnie kujoński umysł. Pewnego dnia przyjeżdża do college'u Grace, położonego w pozornie pięknej i spokojnej dolinie. Przychodzi na imprezę, na której ktoś ginie i pociąga to za sob...

"Katastrofa" - Krystyna Kuhn

      Zupełne szaleństwo! Zamiast się uczyć więcej i więcej (bo przecież jestem w liceum nr. VII! trzeba się uczyć nawet, jeśli nie ma na co!) postanowiłam po zakończeniu "Jedz, módl się, kochaj",  przeczytać "Katastrofę" Krystyny Kuhn. Książka ta leżała u mnie na półce i wręcz słyszałam, jak nieraz mówiła takim cieniutkim głosikiem: "Przeczytaj mnie!" lub "Ja tu tylko czekam, żebyś mnie przeczytała!"I jak wzięłam ją do ręki, to skończyłam autentycznie w jeden dzień.      Książka wciągnęła mnie na maxa i może nie jest to szczyt literatury, nic bardzo ambitnego, twórczego czy edukacyjnego, ale przeczytanie jej dało mi tyle radości i taką motywację do sięgania po książki nawet w przypadku braku czasu, że teraz aż chce mi się czytać.       Co prawda ja sobie trochę pozwalam w tym momencie na lekkie gloryfikowanie tejże lektury, bo  w sumie czemu nie, ale jest kilka rzeczy, które mogłyby wypaść lepiej. W tej częśc...